powrót

Tematy

Ruch obiektów versus ruch rzeczywistości

Iluzje optyczne, mniej lub bardziej skomplikowane i angażujące układy i mechanizmy, były dla prezentowanych na wystawie artystów punktem wyjścia, a nie celem. Ich realizacje to próba przekroczenia statyczności i wyrwania się poza narzucone ramy i formaty, jednak udawanie i reprezentacja ruchu i mobilności wielu z nich nie wystarczały. Tym, czego poszukiwali, był sposób na to, by ich prace ów ruch i dynamikę inkarnowały: aby były one metamorfozą, były wibracją i nieosadzeniem, a dla swoich widzów – doświadczeniem. Podważając prymat zmysłu wzroku, tworzyli prace, którymi widz może manipulować, a także prace, które pochłaniają swoich odbiorców i stają się rodzajem immersywnego środowiska, zmieniającego sposób postrzegania tego, co wokół. Dla wielu z nich kluczowym medium stał się environment, a środkiem dostępu partycypacja, tak jakby sztukę kontemplacji miała zastąpić sztuka uczestnictwa, działania i akcji.

Owo przekroczenie dwuwymiarowości jest kluczowym postulatem opublikowanej w 1959 roku przez Fereirę Gullara Teorii nie-obiektu. Odwołując się do rosyjskiej i europejskiej awangardy, ten brazylijski poeta definiuje nie-obiekt kategorią wydarzenia: pisze o konieczności zmiany miejsca i roli widza, potrzebie otwarcia na otoczenie i porzucenia klasycznych dychotomii (realizm-abstrakcja, obiekt-widz, sztuka-architektura, etc.). Nawołuje do przekroczenia nieruchomości dzieła sztuki na rzecz postrzegania go jako ciągle zmieniającego swoje parametry „żywego organizmu”, pisze o konieczności porzucenia reprezentacji na rzecz sensorycznych eksperymentów i partycypacji: tłem – jak to ujmuje – nie jest metaforyczne tło malarskie, ale świat.