Henryk Stażewski

ur. 1894, zm. 1988

Pierwsze reliefy Henryk Stażewski zaczął konstruować po sześćdziesiątce, gdy od lat cieszył się pozycją nestora polskiej awangardy. Odkrycie tej nowej formy wyrazu na niemal 20 lat wyparło z jego praktyki twórczej media czysto malarskie. Stażewski podobnie jak inni przedstawiciele geometrycznej abstrakcji uważał, że sztuka na wzór nauki powinna poszukiwać fundamentalnych zasad rządzących rzeczywistością, a w szczególności jej doświadczaniem. W odróżnieniu od tradycyjnego malarstwa, które analizuje, jak rzeczy wyglądają, konstruktywiści, odrzucając powierzchowność przedmiotów, badają to, co je konstytuuje – istotę rzeczy i zjawisk. Według jej twórców geometryczna abstrakcja była wyrazem ducha czasów, w których rewolucja przemysłowa, rozwój miast i masowy exodus ludności wiejskiej zmusił człowieka do obcowania z geometrycznymi kształtami nowoczesnych aglomeracji. Artysta, chłonąc miejską rzeczywistość, stawał się wyrazicielem podstawowych i obiektywnych zasad jej funkcjonowania. Przez długi czas Stażewski tworzył w duchu sformułowanej przez Władysława Strzemińskiego teorii unizmu. Zgodnie z jej założeniami na płaszczyźnie obrazu nie należy tworzyć jakichkolwiek efektów – takich jak perspektywa czy światłocień – mających zanegować jego istotę – fakt, że jest on płaską powierzchnią ograniczoną ramami. Stąd w międzywojniu Stażewski poświęcił się analizowaniu relacji przestrzennych figur zawartych w geometrycznej strukturze dzieł. Inspirował się też neoplastycyzmem holenderskiej grupy De Stijl, czego przejawem było konstruowanie obrazu na siatce pionów i poziomów oraz ograniczenie wykorzystywanych kolorów do trzech barw podstawowych: czerwonej, żółtej i niebieskiej, oraz trzech „niekolorów”: czarnego, białego i szarego. Z kolei w latach powojennych w malarstwie Stażewskiego pojawił się oryginalny, czerpiący z tradycji kubizmu, nurt figuratywny. Pejzaże, portrety i martwe natury były odpowiedzią artysty na dominującą wówczas estetykę socrealistyczną. W latach odwilży Stażewski powrócił jednak do badań geometrycznych, wzbogacając je o kolejny wymiar – wysunięte z płaszczyzny obrazu figury geometryczne są wykonywane z tektury, płyty pilśniowej i drewnianych klocków. Artysta wierzy, że relacje przestrzenne można wyrazić jedynie za pomocą ruchu. Reliefy podlegają transformacjom w wyniku zmian w oświetleniu uruchamiającym grę światła i cienia, a także w konsekwencji przemieszczania się odbiorcy. Wówczas przestrzenne elementy obrazu zaczynają zasłaniać różne części występującej za nimi płaszczyzny, generując tzw. względny ruch obrazu. Stażewski w kolejnych reliefach zwiększał efekt trójwymiarowości, równocześnie redukując elementy kompozycyjne. Reliefy były tworzone z kilku identycznych figur (np. prostokątów o beczułkowatym kształcie), czasem miały jednolity kolor, dzięki czemu żaden element dzieła nie był ważniejszy od innych, a wszystkie razem tworzyły swoisty układ zatrzymany w ruchu. Równolegle do reliefów powstawały też kompozycje przestrzenne – dwustronne reliefy, które widz mógł obejść dookoła, zwiększając liczbę kompozycyjnych konfiguracji dzieła. W 1970 roku, w ramach sympozjum Wrocław ’70, na którym rozważano postawioną m.in. przez Tadeusza Kantora kwestię sztuki niemożliwej, Stażewski zaprezentował kompozycję świetlną, w której gigantyczna wiązka czystych kolorów pojawiła się jako promienie światła na niebie.

Henryk Stażewski (1894–1988) – pionier ruchu awangardowego w Polsce, krzewiciel konstruktywizmu i abstrakcji geometrycznej, autor scenografii teatralnych, projektant wnętrz i twórca plakatów. W latach międzywojennych związany z działalnością licznych grup awangardowych: formistów, Bloku czy Praesens. Redagował i projektował czasopisma wydawane przez te ruchy. Wraz z Katarzyną Kobro i Władysławem Strzemińskim współtworzył Międzynarodową Kolekcję Sztuki Nowoczesnej udostępnioną w Muzeum Sztuki w Łodzi. W latach powojennych związany z powstaniem najważniejszych galerii awangardowych – Krzywe Koło, a później Foksal. Stażewski uważał, że sztuka podobnie jak nauka jest narzędziem obiektywnego badania rzeczywistości, dlatego niczym naukowiec budował wokół siebie środowiska badawcze. Ostatnim było jego własne mieszkanie – pracownia usytuowana na ostatnim piętrze bloku przy al. Solidarności (wówczas ul. Świerczewskiego), w którym obecnie mieści się Instytut Awangardy.

Pokaż opis