Feliza Bursztyn

ur. 1933, zm. 1982

W naszych czasach wszystko, co robimy, jest naznaczone polityką – sugerowała w jednej z rozmów Feliza Bursztyn. Wierną ilustracją tej tezy stała się nie tylko uprawiana przez nią sztuka, lecz także jej osobista historia. Polityka zdecydowała zarówno o miejscu jej urodzenia, jak i o śmierci. Rodzice artystki byli polskimi Żydami, którzy w 1933 roku wybrali się w podróż do Ameryki Południowej. W Kolumbii zastała ich wiadomość o zwycięstwie Hitlera w wyborach parlamentarnych, postanowili nie wracać do Europy. Jeszcze w tym samym roku na świat przyszła Feliza, trzy lata później cała rodzina miała już kolumbijskie obywatelstwo. Ojciec artystki prowadził dobrze prosperującą fabrykę tekstyliów, stając się częścią elit modernizujących i industrializujących kraj. Dzięki czemu Bursztyn miała szansę studiować sztukę nie tylko w Bogocie, lecz także w Nowym Jorku i Paryżu. Artystka nie podzielała jednak panującego w środowiskach twórczych entuzjazmu wobec dynamicznej transformacji kraju, dostrzegając szybko pogłębiające się różnice społeczne i ekonomiczne. Zarówno ówczesne instytucje sztuki, jak i środowisko krytyki artystycznej przekonywały, że artyści powinni stać się jednym z filarów wspierających odnowę Kolumbii. Bursztyn jednak swoje pierwsze rzeźby – asamblaże (Chatarras) tworzyła z wyrzuconych na śmietnik zardzewiałych części maszyn, opon, kabli, zasuw czy innych stalowych resztek. Jej zdecydowana krytyka industrializmu i rodzącego się w Kolumbii konsumeryzmu nie spotkała się z pozytywnym przyjęciem. W kolejnej serii prac, Las histéricas, artystka zrezygnowała z wykorzystania odpadów na rzecz resztek pozyskiwanych z fabryki produkującej grzejniki. Do form wykonanych z długich i skręconych w spirale pasów aluminium przymocowała niewielki silnik elektryczny, dzięki czemu abstrakcyjne rzeźby były wprowadzane w ruch wibracyjny, wydając przy tym głośny i drażniący dźwięk. Bursztyn zależało na tym, by przestrzeń prezentacji prac stała się częścią ich doświadczania. Rzeźby wypełniały podłogę i ściany, niektóre były zwieszone z sufitu w kompletnie wyciemnionej przestrzeni z punktowym światłem skierowanym na poruszające się obiekty. W 1969 roku serię prezentowano wraz z filmem Hoy Felisa, stworzonym przez eksperymentalnego reżysera Louisa Ernesta Arochę. Zarejestrowano na nim obrazy poruszających się Las histéricas i przeplatano je zdjęciami bohaterów popkultury jak Betty Davis czy Marlon Brando. W odróżnieniu od innych latynoamerykańskich artystów tworzących sztukę abstrakcyjną Bursztyn nie poszukiwała w jej języku reguł ustanawiających sposoby doświadczania rzeczywistości, przeciwnie – traktowała ją jako nośnik politycznej treści odnoszący się do sytuacji kobiet w postkolonialnym społeczeństwie, ukazujący mroczną twarz modernizacji czy krytykujący autorytarną władzę. Bursztyn wśród artystów uprawiających sztukę kinetyczną zajmuje osobne miejsce. Ruch nigdy nie był dla niej źródłem fascynacji, stanowił raczej środek mający w odbiorcach wywołać uczucie dyskomfortu. Sztuka kinetyczna uprawiana przez Bursztyn była nie tyle narzędziem badawczym, ile sposobem na wyrażenie tego, o czym głośno nie można mówić.

Feliza Bursztyn (1933–1982) – kolumbijska rzeźbiarka w oryginalny sposób rozwijająca nurt sztuki kinetycznej. Jej późniejsze serie rzeźb w coraz bardziej bezpośredni sposób podejmowały temat krytyki władzy państwowej i Kościoła katolickiego. W Las camas artystka do 13 łóżek, na których umieściła enigmatyczne formy przykryte tkaninami o różnych kolorach, przytwierdziła silniki elektryczne wprowadzające całą konstrukcję w wibracyjny ruch. Z kolei w Balecie mechanicznym w przestrzeni imitującej scenę siedem abstrakcyjnych figur zwieszonych z sufitu wykonywało nieporadny i nieskoordynowany taniec maszyn. Bursztyn nigdy nie ukrywała swojego poparcia dla lewicowych ruchów oporu. Po kolejnej wizycie na Kubie do mieszkania artystki wtargnęła kolumbijska policja polityczna, oskarżając ją o to, że w jej pracowni jest wytapiana broń dla partyzantów. Bursztyn otrzymała azyl polityczny w Meksyku, z którego wyemigrowała do Paryża, gdzie niedługo potem zmarła na atak serca.

Pokaż opis